Zapraszam śmiałków do pisania tekstu piosenki :) my nie zaczniemy... bo to ma być wasza piosenka :P czekam... cierpliwie :)

ZASADY:

- chcesz dopisać fragment? Zrób to pod poprzedzającym postem :) wszelkie komentarze odnośnie poprzednich postów czy też własnego proszę pisać w wątku "tekst piosenki" żeby tutaj nam się zbytni chaos nie zrobił :)

- nie staraj się na siłę wpasować w resztę powstającego tekstu. Napisz po prostu to co miałeś(aś) napisać :)

- poza ww pnkt. brak innych wymogów :)

START!

Ja tu, Ty tam...po drugiej stronie nieba ... :D

SamoZło napisał:

Ja tu, Ty tam...po drugiej stronie nieba ... :D

... dotykasz złotych bram.

argumentative napisał:

SamoZło napisał:

Ja tu, Ty tam...po drugiej stronie nieba ... :D

... dotykasz złotych bram.

Ale nie masz klucza i nie wiesz jak go zdobyć

Tam gdzie nasze sny i marzenia...W takie noce jak ta one sa do spełnienia....:P

Wiec zrobmy sobie wolne od reszty swiata i skoczmy w doł, sprawdzmy jak sie lata :D

Lećmy pośród chmur, omińmy dzielący nas mur.

Lećmy pośród drzew niech zawiruje szybciej krew.

A gdy spadać już będziemy w puchu chmur się odnajdziemy :D i za ręcę się złapiemy  :D wtedy będę mógł zliczyć wszystkie piegi* :):D Twoje....

A są one jak gwiazdy na niebie, nikt ich jeszcze nie zliczył, będe mógł powiedzieć: nikt oprócz mnie i ciebie, ale wcześniej minie niejedna doba, będziemy rozmawiać, choć nie zamienimy ani słowa.


(wiem, trochę to kiczowate i poetyckie)

Będę liczył nasze dni i noce,
gdy światło zaświeci nam mocno

lubię patrzeć w oczu Twych niebo
i tarzać się w puchu Twych włosów

dla Ciebie zamienię się w słońce
by codziennie pieścić Cię ciepłem

(trochę bez sensu, ale może się przyda:P)

Właściwie nie za bardzo rozumiem zasady i nie chciałbym psuć zabawy, ale w wątku "tekst piosenki" zostałem odesłany tutaj, więc walnę to tu, trzymając się tego całego roman-antyzmu:

Letnia Zima

Bo to jest zima w lecie
I nawet na parapecie
Kwiaty powoli już więdną
Chociaż widziały niejedno

Zimne są te poranki
Na stole dwie puste szklanki
W mroźne popołudnia
Nie czekam na żadne jutra

Dwa talerze brudne
Zamarzły wieki temu
I teraz wiem już czemu
Życie bałwana jest trudne


Ale to takie nudne :hm:


Pornokoleżanka

Posłuchaj mnie dziewczyno,
Gdy tak pieśń ci niosę swą
Na co tobie tańce, kino,
Kiedy możesz już być mą
Moje słowa z serca płyną
Choć tak obce tobie są

Nie bój się i podejdź do mnie
Nieśmiałości zdejmij szal
Teraz połóż się wygodnie
Gdy muzyka moja gra

Mówisz, że to nie wypada
Tak bez zapozniania
Bzdury pleciesz!
Mówię ja
Skończymy tu, w tym miejscu
W przyszłości tak czy siak
Odmienić przeznaczenia
Nie masz szans

Więc nie bój się i podejdź do mnie
Nieśmiałości zdejmij szal
Teraz połóż się wygodnie
Gdy muzyka moja gra

Doktor Lumbago - fajne teksty! Gratuluję! :D

@argumentative

Dziękuję.


Panie i panowie - witajcie w mojej głowie.

EDIT: Może i sprośnie, ale też radośnie:

Pocałuj Mnie

Pocałuj mnie, głupia
Pocałuj mnie tutaj

Co z tego, że
Wszyscy się patrzą?
Co z tego, że
Wszyscy się patrzą?

Pocałuj mnie, głupia
Pocałuj przy wszystkich
Kogo obchodzi, co
sobie pomyślą?

Co z tego, że
Wszyscy nas widzą?
Co z tego, że
Wszyscy się wstydzą?

Całuj, idiotko
Pocałuj mnie, słodko
No, pocałuj mnie
Przecież kocham cię

(Pojedźmy autostradą
Sześćdziesiąt dziewięć
Całuj mnie tak, jak
Ja całuję ciebie
Przestań ze strachem
Spoglądać na innych
Bo dzisiaj to ty
Masz rankiem mi się przyśnić
Nie wrzucaj wstecznego
Raczej dodaj gazu
Nie zatrzymujmy
Tego wozu
Nagle, tak od razu
Wyjrzyj przez okno
Lustro twoich marzeń
I powiedz sama,
Że nie dość ci tych wrażeń
Całuj mnie w zimnie
I całuj w ukropie
Przyznaj, że konie
Piękne są w galopie
Zjedźmy świat okrągły
Wzdłuż i wszerz
Wszystko co ci da
Śmiało w ręce weź)

Więc
Co z tego, że
Oni tu są?
Co z tego?
Ty jesteś mą!

Pocałuj mnie, głupia
Pocałuj mnie tutaj